Kiedy urlop macierzyński dobiega końca, przed podobnym dylematem staje wiele młodych mam. Część z nich decyduje się na bezpłatny urlop wychowawczy. Nie każda rodzina może jednak pozwolić sobie na takie rozwiązanie czy zatrudnienie opiekunki, tak samo jak nie zawsze można liczyć na pomoc dziadków w opiece nad maluchem. W takiej sytuacji jedynym wyjściem wydaje się skorzystanie z usług specjalnych placówek dla najmłodszych.

Posyłanie dzieci do żłobka wciąż niestety wiąże się z negatywnym stereotypem. Wiele osób uważa je za bezduszne, wypełnione płaczem przechowalnie dzieci, na które decydują się wyłącznie wyrodni rodzice. Dla dzieci, które nie są przyzwyczajone do rozłąki z mamą, początki z pewnością nie będą łatwe, z czasem jednak dziecko przyzwyczai się do nowej sytuacji. W żłobkach nie brakuje atrakcyjnych zabawek, a opiekunowie posiadają doświadczenie w pracy z najmłodszymi i wiedzą, jak zadbać, aby maluch nie odczuł nieobecności rodzica. Oferta wielu placówek jest elastyczna – aby zaadaptować się do nowej sytuacji dzieci mogą przebywać w żłobku po kilka godzin, które dopiero z czasem ulegną przedłużeniu do pełnego dnia.

Przebywanie w gronie rówieśniczym ma duże znaczenie dla prawidłowego rozwoju dziecka. Nie tylko uczy się ono od najmłodszych lat interakcji społecznych, ale, poprzez obserwację, przyswaja nowe zachowania, takie jak posługiwanie się sztućcami czy samodzielne ubieranie. Maluchy o wiele wcześniej zatrzymują również mówić. W programie żłobków nie brakuje także zajęć z rysowania, nauki piosenek lub tańca.

Mniej przyjemnym aspektem żłobka jest narażenie dziecka na drobnoustroje powodujące choroby. Chociaż regulamin większości placówek zakazuje przyprowadzania maluchów z widocznymi symptomami, niektóre z chorób mogą w początkowej fazie przebiegać bezobjawowo. Czasem nawet krótki kontakt z zarazkami może wywołać u dziecka przeziębienie.

Zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy posyłania dzieci do żłobka będą wysuwać swoje argumenty. Ostateczna decyzja leży po stronie samych rodziców i podejmując ją należy się kierować przede wszystkim dobrem dziecka.